to dla mnie zawsze bedzie Sarah z Drogi do Avonlea :)
dla mnie też i chyba dlatego ją tak lubię :) A w "My life without me" była super
Przyłączam się, wszystkie dzieła z cyklu: avonlea są mi bliskie; ania, sarah, felicity...cudowność, kocham tę małą wysepkę; )
A dla mnie przede wszystkim Sally z "Przygód barona Munchausena".