Któż nie pamięta serialowej Helgi, jej fikuśnej bielizny przyozdobionej dużą ilością swastyk, "odwracania uwagi" za pomocą rozbieranych tańców i śmiałych planów awaryjnych, które nie raz ratowały skórę niemieckich oficerów.
Przypomina trochę Ann Robinson.
Gdyby było więcej takich Helg wiernie "wspierających" niejednokrotnie przełożonych może Niemcy jednak wojnę by wygrali :-P