Odniosłem wrażenie, że jedna ze scen odnosiła się do śmierci Beksińskiego.
Zwrócił ktoś jeszcze na to uwagę?
Ja! Ja zwróciłam na to uwagę! Jak tylko zobaczyłam tą scenę, zabójstwo bez rabunku cennych obrazów, a potem ciało leżące na balkonie. Historia końca Beksińskiego...
Wydaje mi się że to były prace Jakuba Juliana Ziółkowskiego, np. ten obraz: http://bi.gazeta.pl/im/5/11035/z11035715Q,Obraz-Jakuba-Juliana-Ziolkowskiego.jpg
zdecydowanie Jakub Julian Ziółkowski, młody intrygujący
http://www.hauserwirth.com/exhibitions/list-of-works/view?exhibition_id=1645&p=2
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jakub_Zi%C3%B3%C5%82kowski
Z Beksińskiego wzięta też nieludzka ilość pieprzu dodawana do potraw przez prokuratora. watch?v=9MrrqAcPOaE <---tu do widać (dla niecierpliwych: 4.50 min)
pewnie, że tak. Takich smaczków było więcej, Dziecko w klozecie to nawiązanie do tragicznych wydarzeń z ostatnich lat typu Madzia z Sosnowca, noworodki w zamrażarce... I jeszcze wielki nagłówek w bulwarówce, na którą Gajos patrzy w sklepie.
w sumie to idetyczna scena jest w Ziarnie prawdy - tez prkurator wchodzi do sklepu i widzi okładkę tablodiu, która odnosi się do sprawy, którą prowadzi. Wiadomo, ze nie ejst to żadne nawiązanie między filmami, tylko jakis tam znak czasów. ;)
Tylko co z tego wynika, że ktoś w swoim dziełku nawiązał do jakichś tragicznych autentycznych zdarzeń? Na taką odkrywczość stać chyba każdego studenta pierwszego roku filmówki a nie gwiazdę reżyserii?
Tak, na wczorajszym spotkaniu z widzami po seansie scenarzyści potwierdzili, że zabieg był świadomy :)
dodatkowo. główna bohaterka Anna mieszka na tym samym osiedlu co Beksiński - Służew nad Dolinką, a może nawet na tej samej ulicy - Sonaty.
Czy zabity malarz to od razu musi być Beksiński? Nie za dalekich skojarzeń szukasz?
Też uważam, że to zbyt daleko posunięte skojarzenia. I co niby na to wskazuje? Malarze, czy w ogóle artyści, mają szeroki zakres zainteresowań. Robią mnóstwo zdjęć, szukają inspiracji w muzyce, słuchają jej podczas pracy, interesują się biografiami innych malarzy, kopiują ich zachowania czy przyzwyczajenia (te same rzeczy-model,marka, co mieli ich idole, farby tej samej firmy, której używał ich ulubiony malarz-wszystko jedno). To, że miał płyty, aparaty, kamery nie jest zaraz nawiązaniem do Beksińskiego. Może po prostu jarało go filmowanie. Równie dobrze jakiś jego znajomy konkurent w malarstwie mógł mu pozazdrościć wystawy w Zachęcie i go zaciukał.
"Czy zabity malarz to od razu musi być Beksiński?"...musi, przynajmniej w tym filmie.A kamera przy drzwiach na którą patrzy Gajos.Taką miał Beksiński.A mowa o płytach, kamerze czy aparacie podczas oględzin policji.proponuje posłuchać nagrań czym interesował się Beksiński udostępnionych przez jego marchanda Dmochowskiego.Beksiński miał fioła na punkcie takich sprzętów.Jak kto chce popatrzeć na blokowisko widziane w filmie to polecam ten dokument
https://www.youtube.com/watch?v=sPGUTZW1w2w
To o synie Beksińskego Tomku.Kilka razy próbował sie zabić.Jak Olga, córka prokuratora.A ojciec ją/jego ratował...jak potrafił.
Zapałał potrzebą filmowania, głównie w domu, ale szczególnie profesjonalnego sprzętu to on nie miał. Powszechnie dostępna w Londynie kamera VHS.
Dzisiaj dopiero się zabrałem za film a jestem w trakcie czytania książki o Tomku Beksińskim, niedawno oglądałem "Ostatnią Rodzinę" i jak zobaczyłem ten fragment, a potem jeszcze ciało na balkonie to mnie zmroziło.